Piękne, szczególnie ten odszczepieniec:)
Dziękuję, tak jakoś sam chciał być inny.
nieładnie go nazwałaś:-)
Kiedyś prawie w dzieciństwie, czytałam takie opowiadanie Londona i mi się z tym skojarzyło. Poza tym lubię odszczepieńców. Uważam, że wcale nie są inni, tylko nie rozumiani. Może trochę sama taka jestem?
Piękne, szczególnie ten odszczepieniec:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, tak jakoś sam chciał być inny.
OdpowiedzUsuńnieładnie go nazwałaś:-)
OdpowiedzUsuńKiedyś prawie w dzieciństwie, czytałam takie opowiadanie Londona i mi się z tym skojarzyło. Poza tym lubię odszczepieńców. Uważam, że wcale nie są inni, tylko nie rozumiani. Może trochę sama taka jestem?
OdpowiedzUsuń