Nie nadążam za Twoim tempem. Fajny i niepowtarzalny karnisz. Do tego ta walizka ( cudna ) i super sceneria pomieszczenia. Ale trzeba bardzo uważać na resztę. Łatwo przedobrzyć. Co Ty tam jeszcze miętosisz, w tych swoich zasobach? Ciekawość mnie zżera. Pozdrawiam:)
To tylko moje M-4 w typowym blokowisku. Tu raczej trudno się rozwinąć. Prawdę mówiąc trudno mi powiedzieć co jest ciekawego. Dopełnieniem tej pary, a może jej zalążkiem było stare biurko(post z 29 maja 2010). Trudno mi pokazywać ten post, bo wiąże się z najtragiczniejszym dla mnie dniem w tamtym roku.
Znam ten ból:)))też kiedyś zasłaniałam brzydki karnisz deską:))))i też efekt był nadspodziewanie dobry:)))Kreatywnośc to baardzo dobre określenie na kobiecą pomysłowośc:)))
No, no - nawet nie musiałam patrzeć na poprzedni post - od razu rozpoznałam wzór z walizki. Pomysł fajny :)))
OdpowiedzUsuńNie nadążam za Twoim tempem. Fajny i niepowtarzalny karnisz. Do tego ta walizka ( cudna ) i super sceneria pomieszczenia. Ale trzeba bardzo uważać na resztę. Łatwo przedobrzyć. Co Ty tam jeszcze miętosisz, w tych swoich zasobach? Ciekawość mnie zżera. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTo tylko moje M-4 w typowym blokowisku. Tu raczej trudno się rozwinąć. Prawdę mówiąc trudno mi powiedzieć co jest ciekawego. Dopełnieniem tej pary, a może jej zalążkiem było stare biurko(post z 29 maja 2010). Trudno mi pokazywać ten post, bo wiąże się z najtragiczniejszym dla mnie dniem w tamtym roku.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł ,wyszedł bardzo oryginalny karnisz :)
OdpowiedzUsuńWalizka z poprzedniego posta tez super :)
Znam ten ból:)))też kiedyś zasłaniałam brzydki karnisz deską:))))i też efekt był nadspodziewanie dobry:)))Kreatywnośc to baardzo dobre określenie na kobiecą pomysłowośc:)))
OdpowiedzUsuń