sobota, 3 marca 2012

Pisanie ikon.


Przez ostatni tydzień zajmowałam się pisaniem ikon a właściwie przygotowaniem deski do pisania.
Praca nieskończona i długo trzeba będzie czekać na jej sfinalizowanie.
Przedstawiam prace Pauliny Ćiąćki, która prowadziła warsztaty i bardzo jej dziękuję za czas, który mi poświęciła. Niestety zdjęcia ikon robi się bardzo trudno, złoto w obiektywie zachowuje się nieprzewidywalnie. Dlatego mimo pięknego słońca ikony wyszły nie tak piękne jak w naturze.
O pisaniu ikon możecie więcej przeczytać na blogu Pauliny.






8 komentarzy:

  1. Lubie taką sztuke. Jest w niej bardzo dużo ze średniowiecza. Mysle że to jedna z nielicznych sztuk malarskich która nic prawie się nie zmieniła od czasów jej powstania to jest od V w. Choć mówią że ta sztuka istniała jóż w czasach apostolskich. No cóż bardzo lubie przeszłość. Bo jest pewniejsza niż patrzenie w przyszłość. A przeszłość to przede wszystkim Wspaniałe zamczyska, ruiny etc. Piękna sztuka rzeźbiarska jak i malarska.

    OdpowiedzUsuń
  2. super my wlasnie na DKCH planujemy wystawe ikon i wyklad o ich pisaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię ikony i bardzo chętnie zobaczę Twoją. Z tych, które teraz pokazujesz najbardziej podoba mi się ostatnia. U mnie teraz stoi deska przygotowana na Trójcę Św, ale już od pół roku nie mam czasu, aby zacząć ją pisać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Podziwia, jestem "fanką"- jeśli można takiego słowa w ogóle w stosunku do ikon użyć. Uwielbiam, interesuję się i czytam. Tak mi zostało jeszcze z czasów studiów. :) Czekam z niecierpliwością na kolejne Twoje ikony. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nurgulla, to nie moje ikony, tylko Pauliny, o której piszę. Ja przygotowałam i to też niekompletnie deskę. Jednak na finał musi poczekać.

      Usuń
  5. To wyjątkowa "technika", u mnie na Podlasiu są dwie szanowane szkoły pisania ikon. Co coś więcje niż święte obrazy, to modlitwa i medytacja...

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też czytałam artykuły i podziwiałam po wystawach i kościołach.
    Wiem, że to modlitwa, zatem medytacja.
    O szkole pisania może pomyślę, gdy będę miała trochę więcej czasu. Przydałoby się trochę wyciszenia i pobycia z samym sobą.
    Póki co deska musi poczekać. Projekt już mam. Nie wiem czy tylko będę miała odwagę pokazać swoje "dzieło". Moją "twórczość" trudno mi nazwać artystyczną, raczej odtwórczą.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...