czwartek, 24 maja 2012

Do podziału...


Jutro wyjaśnienie i pełna prezentacja.

4 komentarze:

  1. Filcowy kwiatuniek jakiś ładny:)A to dyndające z poprzedniego posta zawsze mi się u Ciebie podoba:)
    Uściski i serdeczne mrautaczenia dla Miłka:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te dyndające to był pomysł mojej koleżanki, która podpatrzyła tego typu ozdóbki u płaszcza siostry ( w Niemczech).
      Miłek pozdrawia Mrautak, to bardzo pacyfistyczny kot. Niestety z królikiem Renem (na przechowaniu u nas) zwierzątkiem naszej córki, nie daje rady. Boimy się o oczy królika, który niestety atakuje kociambra. Z żółwiem (też córki, ale od 20 lat osiadłym u nas) natomiast totalna symbioza. Możesz pooglądać na moim blogu fotograficzny (zdjęcie z łabądkami).

      Usuń
  2. Czyżby znowu środek z mojego ogródka??:))
    Jak ja lubię takie mieszanki kawowo-mleczne:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No pewnie.
      Miałam to napisać, ale ty byłaś pierwsza. Ten kwiatek będzie mój i będę go z dumą nosiła. Ja też lubię te mieszanki, przecież jestem kolorystyczną jesienią.
      Pozdrówki.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...