Wiem, że to lato, ale wcześniej nie miałam kiedy obfocić.
Obiecałam, że pokażę moim stałym oglądaczkom z Klubu szalonych robótek.
Wiadomo, że nie jest to prawdziwe kanzashi, bo to nosi się we włosach i zamiast zszywać klei.
Jednak moja inspiracja poszła w zupełnie innym kierunku, co jutro zobaczycie.
Zamieściłam etykietę origami, bo składanie tkaniny niewiele różni te dwie techniki.
Do wykonania potrzebne: duże kwadraty szyfonu, flizelina, gruby drut ogrodniczy, pistolet do kleju.
Niestety w tak dużych wymiarach robi się długo.
kwiat wyglada swietnie
OdpowiedzUsuń