środa, 15 sierpnia 2012

Dariusz Gołębiewski pan koralik


 To co podałam w tytule postu, wystarczy wpisać w wyszukiwarkę i wszystkiego się dowiecie.
Spotkałam Go w Cisnej na początku sierpnia.
Zainteresowały mnie oczywiście koraliki, ceny różne na każdą kieszeń. 
Przyciągnęła moją uwagę oczywiście bransoletka (tak jest za każdym razem), jak sam powiedział najdroższa i niestety nie na moją kieszeń.
Bezpośredni i bezceremonialny w pozytywnym tego słowa znaczeniu, szybko nawiązaliśmy rozmowę i wymieniliśmy się wizytówkami. 
Pytał o kod pocztowy i natychmiast zlokalizował skąd jesteśmy.
Dopiero gdy włożyłam SD do komputera, zobaczyłam na zdjęciu, że ma balkonik. 
Dzisiaj zaczęłam poszukiwać informacji.
Jestem pod wrażeniem, tym bardziej, że to poniekąd moja profesja (nie mam na myśli biżuterii).
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...