poniedziałek, 19 listopada 2012

Listopadowe tonacje ożywione różem.



 W ciepłej i zimnej tonacji, jak kto woli.
Oryginał coś pomiędzy.
Listopad dawkuje promieniowanie słoneczne, dlatego zdjęcia to szczęśliwy traf.
Szal wykonany z sari, z odzysku.
W pierwszym kontakcie nie wierzyłam, że prawdziwe.
Już kiedyś prezentowałam pelerynkę wykonaną z jej wierzchu.
Początkowo jedwab mi się nie podobał, sama nie wiem dlaczego go kupiłam, chyba zadziałał na moją podświadomość.
Czesanka od Crafttioszek ożywiła i wyeksponowała jego nasycenie.
Tym bardziej wpłynęła na efekt, że poprzez cieniowanie, jest odmienna po obu stronach.
Myślę, że już starczy, bo odstraszę nie filco maniaczki.



Odnośnie tytułu co w listopadzie jest różowe.
Może ktoś podpowie.
Jeszcze odnośnie różu, najbardziej lubię go w sąsiedztwie szarości.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...