czwartek, 28 lutego 2013

... do kożucha, coś męskiego.


Jak widać mój kot bardzo identyfikuje się ze swoim panem.
Nie odpuszcza nawet zdjęć jego czapki, zrobionej parę dni temu, na zakończenie zimy.

środa, 27 lutego 2013

Sposób na poplątane nici.






Sięgając ostatnio po mulinę przypomniałam sobie sposób na uporządkowanie nici, który stosowała moja babcia. Już się nie dowiem czy podpatrzony czy jej własny.
 
Rozwijamy motek muliny i tniemy na pasma wg ulubionej przez nas długości, stosowanej do haftu.
Z pasm splatamy warkocz. 
Owijamy końce i związujemy.
Wyciągamy tylko tą nitkę muliny, która jest nam potrzebna, dzieląc ją na tyle nitek ile chcemy (wiadomo, że ma 6).
Myślę, że to wygodniejszy sposób niż nawijanie na kartoniki.


Ten warkocz wykonałam ponad 30 lat temu, od tego czasu trochę się sfatygował (można powtórnie go upleść i związać. Chyba to najwyższy czas zrobić porządek, co widać na zdjęciu. Jednak w kordonkach mam porządek.

wtorek, 26 lutego 2013

Połatana kamizelka.





poniedziałek, 25 lutego 2013

sobota, 23 lutego 2013

Śnieżynki na pożegnanie zimy.








I kilka pikotkowych mini sopelków na koniec.
Mam nadzieję, że jeszcze tego nie pokazywałam.
Ostatnio natknęłam się na to w szafie.
Trzeba by założyć.
Jutro więcej dla szydełkowiczek.

czwartek, 21 lutego 2013

Wzory i wzorki.






Wrabiane i haftowane.
Na czym o tym jutro.
Zbliżenia dla drutowiczek, wiem, że mogą być nudne.

środa, 20 lutego 2013

Butki dla skrzata.












 Trudno mi było sobie odmówić takiej liczby zdjęć, tego słodkiego obuwia. Nawet jeszcze nie wiem czy pasują.
Robota niezmiernie trudna. Wyprofilować te miniaturki graniczy z cudem (posługiwałam się otoczakiem).
Widać niedoróbki (trzeba było podfilcowywać), wełna łączyła się różnie, bo nie miałam jednakowej czesanki w potrzebnych kolorach.















wtorek, 19 lutego 2013

Zakręcone filce.







Jak zwykle jestem bardzo pomocny a najbardziej w podkradaniu czesanki.
Jutro efekty naszej pracy.



poniedziałek, 18 lutego 2013

Tunika filcowana na jedwabiu.



Jedwabiu nie farbowałam, taki już kupiłam szal i czesankę też.


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...