wtorek, 14 maja 2013

Falbany, żaboty.










Jutro całość.
Jak widać na zdjęciach, falbanki, żaboty, szczypanki i hafty.

5 komentarzy:

  1. Kiedyś nie lubiłam, teraz uwielbiam. Z wiekiem mi przyszło?;)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale jak to prasować? Moja babcia uwielbiała jaski obszyte falbanką, ja też lubię, bo to nie musi być dokładnie wyprasowane.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest jedna zasada.
      Najpierw to co najmniejsze i najbardziej falbaniaste. Czyli prasujesz falbanki. Później rękawy. Ja to robię z kantem od linii wszycia ramienia, do samego końca, jednak można wykonać na rękawniku lub zrolowanym ręczniku.
      Dalej jedno i drugie przednie ramię na desce, później tylne.
      Następnie przód, prawy, tył bluzki i lewy tył.
      Kiedyś liczyłam czas.
      Ja lubię prasować, bo to czysta robota.
      Tak bluzeczka zajmuje około 7 do 10 min. czyli nieco więcej niż męska koszula.
      Ja męskich koszul prasuję około 14-20 za jednym podejściem.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  3. Mam ogromy sentyment do żabotów, zawsze są dla mnie wyznaczynikiem elegancji:-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam podobny sentyment. Moja babcia miała do nich sentyment, a przed wojną szyła w Warszawie dla śpiewaczek operowych. Zawsze się ubierała nienagannie i elegancko.
      Pozdrówki.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...