Jutro obiekt zainteresowania Miłka.
Nam nadzieję, że odrobina słońca się ukaże, aby obfocić.
Trzeba przyznać, że dzisiaj pięknie zachodziło.
Ostatnio przeczytałam, że aby koty nie wskakiwały na stół, dobrze jest położyć folię bombelkową.
W przypadku Miłka to absolutnie nie działa.
Ale cudny. Na mojego tez nic nie działa, nawet psa zdołał urobić. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńI ma Kot rację, przecież bąbelkowa fajnie szeleści!
OdpowiedzUsuńAleż on śliczny ...
piękna kota, a "Tai?
OdpowiedzUsuńJa bym chciała uniemożliwić kotom wskakiwanie na komodę z akwarium ale na razie ponoszę w tym zakresie same porażki.
OdpowiedzUsuńKocia ciekawość - szelesty, coś można łapką zagmerać;-)))
OdpowiedzUsuńDzięki za zainteresowanie.
OdpowiedzUsuńOdnośnie akwarium, mój pierwszy kot choć bardzo nie lubił wody, chodził po rancie akwarium i gmerał łapą za rybkami.