środa, 3 września 2014

Wrzosowisko.


 Dzisiaj czytałam, że rzadko spotykane białe wrzosy były uważane w Szkocji, za symbol szczęścia.
 Wplatano je we włosy panny młodej oraz dodawano do wiązanki.


Miłek zatwierdza wspólne działania.
Uznałam, że zdjęcie kiedy przechadza się po wrzosowisku to profanacja, 
choć moja przyjaciółka wybaczyła by mu na pewno. 

 Mimo, że szyfon syntetyczny, dobrze udaje szlachetność i świetnie przyjął czesankę.



3 komentarze:

  1. juz ci pisze dlaczego :D mokry filc przypomina mi watę, a ona doprowadza mnie do gesiej skróki tak samo sweterki z wełny ale jak juz są suche to mogę się w nie wtulać tak samo jak w czesankę, dlatego podziwiać uwielbiam twoje dzieła, sama takich nigdy bym nie stworzyła ... a kicia rewelacyjnie wyglada przy szalu

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam w ogródku białe wrzosy!
    Wszystkie wrzosy kocham!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...