poniedziałek, 20 kwietnia 2015

Żakardowy gorset.


Z boku.

Z tyłu.

Z drugiego boku, zapinanego na suwak.
 

W leżeniu przodem :).
Nawet mam w nim sylwestrowe zdjęcie.
Jak znajdę to wkleję.

Całość na podszewce, z fiszbinami i nawet, aby ładniej leżał na ocieplaczu.
Pomyśleć, że ledwo wcisnęłam na manekina bo ma rozmiar 38, a ja 10 lat temu 36.
Pamiątka, po niezłej figurze i o dziwo leżał lepiej na mnie, niż na tym moim szarym chudzielcu.
No cóż nie zawsze jest się pięknym i młodym, chociaż nigdy się za taką nie uważałam.

niedziela, 19 kwietnia 2015

Urok żakardu.



W Łodzi jest muzeum Biała Fabryka.
W niej karty do produkcji żakardu.
To współczesny odpowiednik maszyny kompetrowej.



Ten żakard ma co najmniej 50 lat.
Dostałam go kiedyś od teściowej.
Lubię te maleńkie różyczki.
To co z niego uszyłam niebawem.
Przy porządkach wiosennych znalazłam i uznałam, że pokażę.

wtorek, 14 kwietnia 2015

Shibori na głowę i szyję.


Uszyłam kiedyś ten komplet córce, ale stał się już niepotrzebny.


Szkoda wyrzucać, bo całkowicie z bawełny, i w dobrym stanie.



poniedziałek, 13 kwietnia 2015

Shibori bez indygo.





W czasach gdy powstało to coś, nikt nie wiedział gdzie kupić indygo.
Na metkach jeansów czytaliśmy tylko, że są w nim farbowane.
Dlatego na zdjęciach efekt farbki z popularnym motylkiem.
Ciekawa jestem na co stawiacie?
Czyli co to jest?

niedziela, 12 kwietnia 2015

Miura Shibori.


 Miura Shibori – zapętlanie materiału, ale bez jego zszywania, efekt „kryształków lodu”.



wtorek, 7 kwietnia 2015

Kamienie personalizowane po raz drugi.


W roli głównej kolejno do lewej: akwamaryn, lapis lazuli, kryształ górski, fluoryt, ijolit, chalcedon niebieski, agat niebieski, azuryt, bursztyn, malachit.


 Przywieszka powstała rok temu.
Z braku laku pokazuję je teraz.
Każdy kamień tak jak w poprzednich personalizowanych,
 ma swoje określone działanie terapeutyczne.
Można wierzyć lub nie.


Pacyfa jest tu tylko sentymentalnym elementem.
Łańcuszek pełni rolę łącznika, 
do którego za pomocą karabińczyków przypięte są określone kamienie.
Jak są niepotrzebne lub trzeba je zmienić, to po prostu  można je odpiąć i zapiąć nowe.


Mogę wykonać na zamówienie.
Tą pracą biorę kolejny udział w wyzwaniu Szuflady.

 

niedziela, 5 kwietnia 2015

Tort wielkanocny.


Przepis znalazłam TUTAJ.
Jak widać u mnie w wydaniu żeglarskim, bo taka była potrzeba.
 

Do przepisu dorzuciłam jeszcze sok z jednej cytryny i dużo pieprzu.



Ponieważ tort z chleba kroi się dużo gorzej (a mój był żytni),
pokroiłam go dodatkowo na kawałki takiej wielkości jak nacięcia na chlebie,
i dopiero go ozdobiłam. 
W ten sposób każdy bez problemu, mógł wyjąć z wnętrza zgrabną część.
Oczywiście otok na zewnątrz, to skórka odcięta przy formowaniu walca do tortu.
Szkoda było mi jej jednak wyrzucać i jak widać przydał się do dekoracji.

sobota, 4 kwietnia 2015

Wielkanocne baby z jajkami.


Życzę Wam wesołych, słonecznych i zdrowych 
świat wielkanocnych.
Bardzo dziękuję za przekazywane życzenia.



W tym roku na prezenty zamiast pisanek.




Miłek się nie dał odpędzić, a lukier mu bardzo smakował.
Oczywiście nie bezpośrednio z babeczek.


Piekłam tak samo jak biszkopt, tylko zamiast mąki pszennej dodałam mąki ryżowej.
Użyłam foremek silikonowych, bo łatwiej wyjąć.
Poniżej uśmiechnięte wielkanocne buziaczki.


Moje baby zgłosiłam do wyzwania.


Wielkanocna zajawka w barwach zaokiennych.


... a jeszcze kilka dni temu wydawało się, że będzie tak pięknie...


Wieczorem więcej.

piątek, 3 kwietnia 2015

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...