wtorek, 8 listopada 2016

Czapka a la łowicka.


W wersji prawa na prawą.


 W wersji lewa na lewą.




Ponieważ nie ściełam bardziej po skocie szwów,
czapka wyszła nieco rogata, ale właśnie dlatego nie poprawiałam.
Może taka dusza we mnie tkwi.
Niestety jeszcze nie skończona, jednak obfociłam.
Wymaga jeszcze wykończenia,
jak starczy czasu na wykonanie pokażę zmiany.
Wszystkie posty zamieściłam w  tutorialach.

9 komentarzy:

  1. No fantastyczna.Podoba mi się to,że można ją zakładać na dwa sposoby.To bardzo fajne rozwiązanie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubie ten wzór, a czapka niezwykle energetyczna:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyszło zgrabniutko, świetny zestaw. Może i mi się taki uda :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki, że Wam się podoba i na coś się przyda.
    Pozdrówki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Super czapka! Ciekawe czy ktoś kto w czapkach nie wygląda mógłby w takiej wystąpić. Może się skuszę i spróbuję skorzystać z Twojego tutka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kilka lat temu przestałam się martwić jak wyglądam w czapkach. Ma mi być ciepło w uszy i nic innego mnie nie obchodzi. Mam bardzo duże ilości czapek, przepasek i innych otulaczy usznych. Potrzebne mi nawet latem. Staram się aby były ładne i ciekawe, może wówczas ludzie patrzą na nie, a nie na moją twarz, która wraz z wiekiem siłą rzeczy przedstawia się coraz gorzej.

      Usuń
  6. Ciekawa jestem czy jest ciepła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W moim przypadku nawet kożuchowe nie są wystarczające, dlatego zawsze noszę kaptury jako ochronę awaryjną. Jednak jest uszyta z dzianiny dresowej i podszewki, z froty. Dla niektórych to aż za ciepło.
      Pozdrówki.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...