U mojej babci była taka makatka przy misce i wiadrze z czystą wodą,
które stało na tzw. wodniarce.
Jakie proste i jednocześnie dekoracyjne.
Firanka wycinanka.
Aksamitne narzuty tzw. kapy, kładło się je na łóżka albo wieszało na ścinę przy łóżku.
Ceramika i moje ulubione pająki.
Krepinowe kwiaty.
Anioły.
No cóż trąbka przypomina mi kij do bejsbola.
Inne rzeźby.
Jak widać znowu byłam w skansenie.
Tym razem nieopodal Tumu.