sobota, 22 października 2016

Tapioka.


Muszę przyznać, że tapioka w pierwszym kontakcie mnie zauroczyła.


Poszukiwałam porównania do konsystencji.
Coś w rodzaju kawioru tylko bardziej sylikonowe bez efektu pękania pod naporem.


Gotowana w mleku sojowym z syropem klonowym i laską wanilii.
Podana z konfiturą jarzębinową.
Trochę goryczki podbija smak.


Pokazuję słoiczek bo promujący polskie zabytki.
Do wyboru konfituryy: jarzębinowa, żurawinowa, borówkowa i cebulowa.
Tą ostatnią odstawiam, bo nie toleruję.
Jednak słoiki polecam w popularnym dyskoncie.


Tapiokę też polecam.
W formie wytrawnej jest równie świetna.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...