Przyrzekam, że jutro ostatni dzień meandrowania.
Feng Shui
▼
środa, 29 lutego 2012
wtorek, 28 lutego 2012
poniedziałek, 27 lutego 2012
Meandrów ciąg dalszy.
Trochę będę zajęta twórczą choć inną dziedziną, więc dzielę moje filcowe wytwory na części.
Dzisiaj wyłania się to co na głowę.
niedziela, 26 lutego 2012
sobota, 25 lutego 2012
Tęczowy beret.
Coś na niepogodę, dla rozweselenia duszy.
Miała być smerfna czapa.
Jednak filc tworzy czasem coś nieprzewidywalnego i sprzecznego z zamierzeniami.
Uzyskaliśmy kompromis w postaci beretu.
To mój pierwszy filcowy beret, widocznie tak miało być.
piątek, 24 lutego 2012
Tęczowe cienie.
Podczas robienia zdjęć rozbawiły mnie cienie, które zobaczyłam dopiero w aparcie.
Dzisiaj w roli głównej moje żaluzje.
Jutro tęczowa całość.
czwartek, 23 lutego 2012
środa, 22 lutego 2012
Narzuta, koc, pled, czy jak to zwał...
W moim obiekcie lokalowym narzuta nie nadaje się do obfotografowania.
Pasuje na wieeelkie łoże.
Na zdjęciu złożona podwójnie.
Ponieważ włókno poliamidowe (akryl), można prać w pralce.
Może służyć jako kocyk.
Została zrobiona w barwach pasujących do rzeczy w mojej sypialni, które już pokazywałam.
Więcej informacji mogę udzielić w komentarzach.
wtorek, 21 lutego 2012
Kwadratowo.
Znowu staroć, powstał dlatego, że otrzymałam dużą ilość bardzo cienkiej włóczki na bardzo dużych szpulach.
Mój blog zrobił się ostatnio szydełkowy, bo brak zdjęć nowych filcaków.
Czekam na pogodę.
Najśmieszniejsze, że największą oglądalnością cieszy się origami, a najmniej prac w tej technice przedstawiam.
niedziela, 19 lutego 2012
sobota, 18 lutego 2012
piątek, 17 lutego 2012
Łapki.
W Dniu Kota nie widziałam niestety żadnego, tylko ich łapki na śniegu.
Poniżej nie dokończone kociambry na lnianym szaliku.
Jakoś tak nie chcą się zrobić, widocznie trzeba dać im czas.
Pozdrawiam wszystkie kotowate blogowiczki i przesyłam pogłaskania ich kotom.