wtorek, 11 czerwca 2013

Grzybień biały czyli nenufar albo lilia wodna.



Od odświeżenia się zaczęło.
Tak sobie powiewały na wietrze, choć trudno to przedstawić na zdjęciach, w ruchu najlepiej wyglądają.
Może uda mi się zrobić skany starych zdjęć na przedstawieniu dzieci.



 Na koniec nenufary w naturze TUTAJ i TUTAJ i TUTAJ.

2 komentarze:

  1. mogłabym podziwiac i podziwiac cudne pozdrawiam cieplyteńko

    OdpowiedzUsuń
  2. Miodzio, zarażasz tym malowaniem:)ja niestety wprawiam się zaledwie:) pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...