Feng Shui
▼
środa, 29 sierpnia 2018
poniedziałek, 27 sierpnia 2018
niedziela, 26 sierpnia 2018
piątek, 24 sierpnia 2018
poniedziałek, 20 sierpnia 2018
Biżuteria personalizowana w formie amuletu- gał.
Dzisiaj coś jakby tutorial.
Pisałam już o próbnikach paneli.
Jak widać mam ich spory zapas.
Już posłużyły aby wykonać kolejne gały.
Potrzebne są dwie tkaniny lub dzianiny,
równie dobrze może być jedna.
U mnie panel tworzy tło dla mandali (serca gału),
jednak też nie musi być.
Aby ułatwić sobie pracę zastosowałam trojaczki z Muminkami,
które w Japonii służą dzieciakom jako śniadaniówka.
Sprytne, bowiem skręcane.
Dlatego drobiazgi bezpieczne.
Jeszcze powrót do detali hafciarskich.
Całość obszyłam metalizowaną nitką, ściegiem dziewiarskim,
a następnie koralikami i cieniowanym kordonkiem,
z którego też wykonałam sznurek.
Zapięcie też na sznurek, zapinany z przodu, na koralik z dzwoneczkiem.
sobota, 18 sierpnia 2018
Gał amulet tybetański.
Oto wnętrze, jego sercem są słowa napisane w postaci spiralnej mandali.
W moim przypadku był to jedwab,
na którym osoba obdarowana określiła to, co dla niej w życiu najważniejsze.
Następnie złożony w kwadrat jedwab, owinęłam kolorowymi nićmi.
Nie mogłam nigdzie znaleźć wzoru jak to zrobić i wreszcie trafiłam na Żądanice ukraińskie.
Znak sakralnego krzyża Swarga (symbol ognia i świata) to dokładnie ta sama forma.
Jednak nie mogłam się doszukać, co ten symbol oznacza w kulturze Tybetu,
myślę, że to znak archetypowy dla wszystkich dawnych kultur.
Jeśli ktoś może to wyjaśnić, zapraszam do komentarzy.
Gał jako amulet ma chronić i wzmacniać właściciela.
Dobór ozdób, barw i tkanin jest przemyślany intencjonalnie.
Dzwonki też pełnią swoją rolę.
Poniżej więcej informacji o zabytkowych gałach tybetańskich.
Nie jestem jubilerem więc zrobiłam taki, który był w moim zakresie wykonalny.
Jak widać równie bogato.
piątek, 17 sierpnia 2018
czwartek, 16 sierpnia 2018
Etnicznie.
Trochę detali, bo dzieje się tu bardzo dużo,
można powiedzieć, nawet za dużo.
Efekt zamierzony i dedykowany personalnie.
Chodziło o działanie.
Dość duży kafelek to próbnik paneli,
które kiedyś dostałam w ofercie.
Właściwie to on był pomysłem całości.
Powyżej obsydian tęczowy dość nieudolnie obszyty,
ale to mój pierwszy raz.
Niebawem objaśnię o co chodzi w tym tworze.
Przydały się zdekompletowane elementy biżuterii.
Tym razem sznurek robiłam na młynku, a nie laleczce dziewiarskiej,
co zaoszczędziło mnóstwo czasu.
Całość rusza się i dźwięczy.