Kolejna broszka z cyklu "Wiosenne".
Broszka, którą zostawiłam dla siebie, chociaż kto wie, czy ktoś mnie nie przekona, żeby zmieniła właściciela.
Ta wykonana z mojej ulubionej tkaniny tafty.
Kolory od zgniłej zieleni po oliwkę, to właśnie zaczarowany klimat tafty.
Pamiętam płaszcz babci, który mienił się pistacją i różem.
Wnętrze broszki filcowe, tak zwana nieudana próba, w tym momencie stała się strzałem w dziesiątkę, tak samo jak koraliki jablonex, które kupiłam nie wiadomo po co.
Też uwielbiam taftę do takich drobiazgów, bo do noszenia absolutnie nie, nawet na bal.Filc bardzo ją zmiękcza. To idealne połączenie i właśnie tak wygląda Twoja broszka. Świetnie ozdobiłaś ją koralikami. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńoliwkowa jak najbardziej
OdpowiedzUsuńJa tafę preferuję wszędzie nawet w ubraniu. Istotą tych kreacji jest jednak wyważenie. Większość jakie się widzi są teatralne i przerysowane wręcz komiczne.
OdpowiedzUsuńŚliczna, kilkuwarstwowa i z różnymi fakturami. Takie lubię najbardziej. :)
OdpowiedzUsuńPs. a może wyłączyłabyś w opcji komentarzy te hasła uprzykrzające życie? Wystarczy, że będziesz moderować komentarze.... :)
Śliczności broszka, rzadko piszę ale wiedz że często do ciebie zaglądam i z wielką przyjemnością kontempluję prace i zdjęcia . Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje kwiaty! Sa nietuzinkowe, bardzo orginalne. A mezowi zycze wszystkiego najlepszego w Dniu imienin! rzeczywiscie, imie juz rzadko spotykane. Mój ma na imie Slawek i tez nie slysze, by ktokolwiek tak nazywal teraz dzieci -ciekawe dlaczego? Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNo i wszystko ładnie zagrało i zaiskrzyło. Tak to jest - że jak coś długo leży to nie znaczy że nie da się z tym nic zrobić, wręcz przeciwnie - dojrzewa w głowie jakiś pomysł ciekawy , A potem, bęc!, i masz dzieło :)))
OdpowiedzUsuńOdnośnie imion. Pracuję z małymi dziećmi i ostatnio się namnożyło Jasiów, Franków, Hań. W ciągu 15 lat miałam jednego Zbyszka i ani jednego Sławka. Może i na nich przyjdzie kolei. Anie były chyba dwie a to podobna najbardziej popularne imię w Polsce.
OdpowiedzUsuńNurrguala dojrzewam do tej myśli, bo mnie też doprowadzają do szału te beznadziejne literki. Szczególnie po ostatnich występach blogera, gdzie znikały zdjęcia do postów i do tej pory nie można wklejać wszystkich zaplanowanych zdjęć jednocześnie. Nawet w slajdach zmieniają się położenia. Mam wrażenie, że te niby zabezpieczenia niczemu nie służą.
Bardzo dziękuję Wam za to, że mnie oglądacie i za Wasze opinie.