poniedziałek, 14 lutego 2022

Tunika z owczej wełny.

 


 

Przy okazji zakupu podhalańskiej wełny na sweter dla męża,
kupiłam też kilka motków szarości.
Wełna jest bardzo lekko zwijana więc wielokrotnie rozłaziła mi się gdy mocniej pociągnęłam.
Tym razem nie dołożyłam nitki wzmacniającej.
Tunikę robiłam od góry, na początku dodając co 4 rzędy oczka z obu stron warkoczy,
później systematycznie mniej.
Każdy może zdecydować jak szeroką chce mieć tunikę na dole.
Tunika na ostatnie przebłyski zimy i tylko dla tych, którzy lubią gdy gryzie.
Ja lubię, bo grzeje.

 

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...