niedziela, 30 września 2012

W barwach wrzosów - spagethi.




Na pierwszym zdjęciu połączenie bransoletki i koli, dzięki zapięciom magnetycznym. Odkryłam to dopiero po wykonaniu.
Można oczywiście nosić osobno i skręcać rulony ile się chce, albo je rozprostowywać, wystarczy pokręcić magnesami.
Bardzo podoba mi się ta dzianina i pasuje idealnie na zakończenie września.
Na pierwszym zdjęciu słońce ufarbowało mój granatowy golf na wrzosowo (na szczęście tylko w obiektywie).
Komplet dostępny TUTAJ.



sobota, 29 września 2012

Łapki- spagethi.




Ten model a właściwie magnetyczne zapięcie, narzuciło wielorakie zastosowanie.
Jutro w całości, bo dopiero na zdjęciach, będzie wiadomo o co chodzi.

piątek, 28 września 2012

Gąbczaste płatki.





Kolczyki wykonane z płatków gliny odciśniętych w gąbce, autorstwa Agaty Olszackiej (pracownia "Pod Złotym Jamnikiem" w skansenie Łódzkiej Architektury Drewnianej).
W oprawie dodałam elementy miedziane i koraliki jablonex. 
Dzisiaj pierwszy raz nosiłam, są lekkie jak na glinę.
Jako element ekspozycyjny posłużyły łupki, wyłowione z Zalewu Solińskiego.

czwartek, 27 września 2012

Niesamowite szkliwo.






Urzekło mnie szkliwo, choć po raz pierwszy zaświeciło do mnie o zmierzchu. 
Każdy kawałek był inny, jednak udało mi się jakoś sparować.
Wykonane przy "świecach", może dlatego wytwór dość nietypowy, wynikający z kształtu materii i jej śladzie odciśniętym w gąbce.
Niesamowite efekty wizualne dojrzałam jednak o poranku. w nieśmiałych błyskach słońca.
Jutro sparowane.

środa, 26 września 2012

wtorek, 25 września 2012

Jesienne barwy w większej odsłonie.




Kobaltowe pochmurne niebo, szarość pajęczyn, brązy opadających liści. 
Może dlatego przyciągnęła mnie ta włóczka.
Jak zwykle dla wytrwałych jutro całość.

poniedziałek, 24 września 2012

W barwach jesieni.


Zawsze chciałam zrobić to coś, podpatrzone na ludziu w Krakowie.
Włóczka od razu przypomniała mi to coś.
Zatrzaski pasowały jak ulał.

sobota, 22 września 2012

LIŚĆ- pierwszy gliniany wytwór.




Wreszcie marzenia się spełniły!
Prezentuję własny gliniany wytwór. Choć zdjęcia fatalne z powodu braku słońca.
Wytwór stworzony do prezentacji biżuterii.
Choć glina jest nieprzewidywalna tak jak filc, jednak moje zamierzenia i wizje całkowicie pokryły się z efektem finalnym.
Dziękuję Pani Agacie Olszackiej za pomoc i niezbędne instrukcje. 
Pani Agata prowadzi pracownię "Pod Złotym Jamnikiem" w Skansenie Łódzkiej Architektury Drewnianej (łódzkie Muzeum Włókiennictwa- polecam zwiedzanie, jest to na kilka godzin uczta dla oka i ducha).
Kolejne prace zaprezentuję po dokonaniu niezbędnej obróbki,  inspirowanej zastosowaniem.


Szkliwienie po wypale.
To ciekawe. Papkowate białe szkliwo, da barwę kobaltową.
Uwierzyłam i się nie zawiodłam.

piątek, 21 września 2012

Na zakończenie lata efekty działań.


Pierwsze gliniane wytwory w totalnym skrócie.
W najbliższym czasie lepiej obfocone i po obróbce.
.. a tak to się zaczęło..




 Szkliwienie.



Muszę przyznać, że efekty są dokładnie takie, jakich oczekiwałam.

czwartek, 20 września 2012

Dzisiaj odloty motyli.




Też wykonane z odpadów szyfonowych (składanych w harmonijkę), tylko w dużo większym wymiarze.
Jak widać zastosowałam makulaturę toaletową, którą oplotłam streczem tekturowym.
W czułki ujęte są skrzydła i przyklejone klejem na ciepło.
Wnętrze wypełnione kulami kolorowego papieru.
Łatwo zrobić z dzieckiem.

środa, 19 września 2012

Odloty ważek.



Zdjęcia robione w środku lata, choć bardzo przypominające dzisiejszą pogodę.





Ważki wykonane ze skrawków szyfonu i pasków tęczowej streczowej tektury.
Do zdobienia wierzbowych gałązek użyłam dodatkowo, kolorowych piórek i składanych w harmonijkę serwetek.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...