niedziela, 29 stycznia 2012

Od strony nuno. Czyli opowieść o motylku.






Welurowy motylek usiadł na jedwabnej łące i pochwycił go filc.
Barwy słońca wydobyły z niego różne barwy od złocieni, żółcieni, różów, czerwieni, brązów i odrobiny zieleni. Każdy  może dopatrzyć się swoich ulubionych barw.













Notabene.

Motylki wypatrzyłam dopiero po skończonym filcowaniu.
Wcześniej myślałam, że to tylko kwiatki. Teraz wiedzę, że to nie kwiatki, tylko listki.








Zablokowana lista.

Ponieważ bloger zablokował mi listę moich blogów muszę dokonać paru zmian. To zajmie mi trochę czasu. Proszę o cierpliwość.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...