Po dziesięciu dniach nieobecności jestem i pokazuję, że coś tam dziabię,
w trakcie bezmyślności tv- zyjnej, na co mogę poświęcić około 1 godz. dziennie.
Włóczka mnie urzekła, mimo, że poznałam się z nią internetowo,
nie zawiodła moich oczekiwań.
Mięciutka, otulająca, leciutka jak pajęczyna.
No i dużo naturalna, czyli moherowa.