wtorek, 5 marca 2013

Jajka po łowicku.




Te drewniane owale bardzo mnie wymęczyły i wzajemnie.
Najpierw zrezygnowałam z wycinania detali (przestrzeni między kwiatowych i trawowych), bo chybabym oczy wypatrzyła. Może ktoś zna na to sposób.
Na szczęście papier z Malowanego Kufra spisał się rewelacyjnie. Jednak duże jajko w żaden sposób nie chciało przyjąć lakieru w sprayu. Ciągle powstawały zacieki, które ścierałam pilniczkiem do paznokci. W końcu pozostała zawsze wypróbowana oliwka spożywcza.
Całość chciałam zachować jak najbardziej naturalnie, bo lubię surowe drewno.

 







Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...