Na początku była bawełniana indyjska chusteczka, którą dostałam od Paulinki.
Zdobiły ją tylko złote monety.
Później sięgnęłam po album mojego ulubionego malarza. Inspiracją 
stała się "Gwiaździsta noc".
 
Ułożenie czesanki trwało wieki ale w końcu byłam 
zadowolona.
Ciąg dalszy w kolejnych odsłonach.