sobota, 11 kwietnia 2020

Złote jajo.



 Złote jajo- śpiewał o nim kiedyś Dżem.


Miałem kiedyś wielki dom
Piękny ogród otaczał go,
Gdzie co noc słychać było pawia krzyk
Jak zapowiedź losu,
Kiedy rankiem znajdowałem tam złote jajo
Wielkie, złote jajo.



Nie wiem sam, skąd wziął się tam.
Nigdy przedtem o tym nie myślałem
Bo i po co?
Kiedy miałem wielki kopiec złotych jaj
I przyjaciół wielu otaczało mnie
Nie byłem sam, o nie, nie byłem sam.



Pewnej nocy prysnął czar
Ptak nie znosił już złotych jaj
Trefne karty rozdał los,
Więc przegrałem partię z nim
A życie toczyło się dalej...


Ładnych kilka, długich lat
Minęło od tej nocy,
Której nigdy nie zapomnę mu
Której nigdy nie zapomnę mu..
Siedzę teraz sam w ogrodzie
Sam, wśród umarłych kwiatów
Nikt już nie, nikt już nie odwiedza mnie
Nikt już nie, nie odwiedza mnie.
Czasem tylko przyjdzie on...
Czasem tylko przyjdzie on, piękny...
Czasem tylko przyjdzie on, piękny, dumny
Jak to paw, jak to zwykle paw...




Na jednym z Waszych blogów zainteresowała mnie pisanka.
Tak przyszła inspiracja, z braku czasu jajo powstało na prędce.
Od razu skojarzyło mi się z piosenką.
Gdy przypomniałam sobie tekst, poskładały mi się klocki.
Los płata figle i jak pisze nasza noblistka usypia czujność.
Jajo w sam raz wpasowało się na obecną Wielkanoc.
Mimo wszystko wesołych świąt Wam życzę
przede wszystkim ZDROWYCH.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...