środa, 22 stycznia 2020

Sushi na shibori.


Zrobienie jest banalne.
Dlatego nie będę nic pisać.
TUTAJ podaję link.


Zapomniałam zrobić zdjęcia bezpośrednio po wykonaniu.
dlatego widać, że nori zabawiło ryż.


Sushi robiłam po raz pierwszy, 
smakowało tak jak wszędzie, świeżo zrobione.


Jednak nie powiem, że lubię,
dla mnie nori psuje smak.
Muszę przyznać, że to dziwne, bo gotowane zjem we wszystkim.


Myślę nad tym czym zastąpić nori,
może macie jakiś pomysł?

niedziela, 19 stycznia 2020

Porcelanowe shibori.


Tak mi się skojarzyło od razu gdy zobaczyłam.


Bardzo lubię shibori.


Dostałam od córuś na gwiazdkę.


Taką też.


I taką.


Wszystkie razem.


W wielu pozach.


Dopiero po odwróceniu zobaczyłam, że po tej stronie też mają wzorek.


Wbrew pozorom są maleńkie i mieszczą się w dłoni.
Służą do pałeczek.


wtorek, 14 stycznia 2020

Włóczka do filcowania w pralce.


Czapka z chwościkami.


Tu w wersji zawiązanej.


Z profilu.


 En face.


Kominek powstał dodatkowo.


Piękne kokosowe guziki, czekały na ekspozycję.


Po zrobieniu o 1/3 za dużą, uprałam zgodnie z instrukcją w pralce 
na 40 stopniach i odwirowałam na 8.

niedziela, 12 stycznia 2020

Włóczka do filcowania.


Kupiona w popularnym dyskoncie.


Dedykowana na rękawice i kapcie.


U mnie poszło z przeznaczeniem na górne partie.


Robione w Sylwestra.


Poszło szybko, bo też na grubych drutach, 
większych niż zalecano w opisie.
Niebawem co powstało,
po filcowaniu.

sobota, 11 stycznia 2020

Modelinowy koralik.


Długo leżał nieprzydatny.


Żaden guzik nie pasował a on jak ulał.
Pętelkę wydziergałam z gumki kapeluszowej.



Koralik przyszyłam też gumką, aby łatwiej było przeciskać przez pętelkę.


Zdjęcia są obustronne, bo mi się pomyliły kierunki
i musiałam przeszywać.


Działa dobrze.


Nie lubię dekoltów, poza tym zawsze mogę się rozpiąć.


poniedziałek, 6 stycznia 2020

Podano do stołu.


Miała być deska do serów.


Tylko serów było za dużo.


Dlatego tutaj podano miniaturkę serową
czyli kozi z papryką.


Namordowałam się ze  szlifierką,
jednak nie jestem z gładzi zadowolona 
i trzeba będzie się latem bardziej przyłożyć.
Korę szorowałam szczotką.
W całość wtarłam oliwę spożywczą.


Pieniek znowu dał mi znajomy.
Jestem mu bardzo wdzięczna.

piątek, 3 stycznia 2020

Oprócz błękitnego nieba...



Tego w właśnie było mi potrzeba.
Na błękicie prezentują się znacznie lepiej.






Podaję link do postu gdzie możesz nauczyć się je składać.
https://zdolnosc-tworzenia.blogspot.com/2019/12/gwiazdy-origami-z-jednego-kwadratu.html#links
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...