Czyli to wszystko co wygrałam.
Cudowne, a najbardziej podobają mi się opale (4 pierwsze zdjęcia).
Ślicznie energetyczna jest ta ciupuńka choineczka, albo to coś co mi ją przypomina.
O to moje wszystkie moje zdobycze w rozdawajce.
Nie wszystkie jednak, chciały zapozować w siną listopadową pogodę.
Jeśli znajdę odrobinę czasu, na pewno przedstawię je w moim zastosowaniu, już w blasku słońca.
Jeszcze raz dziękuje Sarmatix za hojność.