czwartek, 30 listopada 2017
niedziela, 26 listopada 2017
sobota, 25 listopada 2017
Wysoki połysk.
Nie przepadam, za wysokim połyskiem,
jednak nie było lakieru matowego,
a musiałam zabezpieczyć rzecz przed deszczem, mrozem i czym się da.
Trafiłam na lakier (na szczęście w malutkiej puszce), który jest polecany na ekstremalne warunki.
Czyli klimat morski i górski.
Rzeczywiście błyszczy się jak lustro.
Pokazuję go z zupełnie innego powodu.
Zaczyna się okres bombkowy, może się komuś przydać.
Można go zakupić w marketach budowlanych.
Polecam.
Jutro to, co zabezpieczyłam.
Etykiety:
przedmioty dekoracyjne,
przedmioty użytkowe
wtorek, 14 listopada 2017
środa, 8 listopada 2017
Fioletowa marchew.
Po raz pierwszy mogłam zakupić.
Nie miałam pojęcia co z niej wykonać.
Zdecydowałam się na połączenie z imbirem, kurkumą i cytryną.
Nie wiem dlaczego ale zdjęcia iskrzyły w miedzianym rondlu.
Po skarmelizowaniu na maśle poddusiłam w winie.
Zdjęcia fatalne bo telefoniczne i bez słońca.
Podobno marchew pochodzi z Azji i pierwsza przypominała tą filoetową.
Etykiety:
coś dobrego,
moje przepisy kulinarne,
moje zdjęcia
piątek, 3 listopada 2017
czwartek, 2 listopada 2017
środa, 1 listopada 2017
Na dzisiaj...
Coś co dokupiłam w ostatniej chwili do wrzośców.
To gałązki barwionego eukaliptusa.
Niesamowity intensywny w barwie,
mam wrażenie, że malowany farbą kredową,
bo bardzo satynowy w dotyku.
Oto wrzosy bliźniaczki, niestety rozdzielone.
Na koniec wraz z wiązanką.
Jak widać w tle, morwa za wszelką cenę próbuje utrzymać cudowne liście.
Etykiety:
moje projekty,
moje zdjęcia,
wiązanki
Subskrybuj:
Posty (Atom)