wtorek, 30 kwietnia 2013

Krewka brukselka z wiersza Brzechwy.





Wyszła wyjątkowo krewka, aż strach, jednak z chęcią ją połykam i się dziwię, 
że w dzieciństwie jej nie lubiłam.

poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Ogórek wąsaty.


Bardzo lubię, szczególnie z koperkiem.



Punkt 22.00 a ja dopiero otworzyłam bloga.
Jestem przepracowana i zagoniona, a do tego alergia brzozowa odmawia mi swobodnego oddychania.
Tym bardziej miło powitać nowych obserwatorów już 380 i przeczytać miłe komentarze.
Już dawno męczę tymi warzywami, jak już pisałam, kilkanaście lat temu przygotowałam na inscenizację "Na straganie" Jana Brzechwy.
Mam wyrzuty, że Was męczę tym jarzynowym przedstawieniem, jednak nic innego na razie nie mam i myślę, że potrwa to do wakacji.
Dla zainteresowanych na koniec pokażę publikację i inspirację.

niedziela, 28 kwietnia 2013

Pomidor.


Jakoś mało zdjęć, poniżej z kolegami.
Podobno w nadmiarze niezdrowy bo psiankowy.
Jedyny jednak, którego w miarę gotowania wzrasta wartość.


sobota, 27 kwietnia 2013

Warzywo, którego nie cierpię.


Już dawno miałam ją pokazać, jak obiecywałam przy buraku, który ma podobne zdanie do mojego.
 



piątek, 26 kwietnia 2013

Rozczochrana kalarepka.




Uwielbiam spożywać w każdej postaci.
 

czwartek, 25 kwietnia 2013

Tunika jedwabno- filcowa.




Wreszcie obiecana całość.
Od jutra dostępna na Wyprzedaż.
Zrobienie znośnych zdjęć w małym mieszkaniu graniczy z cudem. Jednak udało się wykonać pełny obrót.
Tunikę można nosić przód do tyłu i odwrotnie, a na ludzi wcale nie wygląda tak "ciążowo".











środa, 24 kwietnia 2013

To nie szal, jednak....


... kobiece odzienie, które nie zdążyłam dzisiaj obfocić zgodnie z obietnicą.
Mam nadzieję, że zdążę na jutro.
Miłek jednak nie miał nic przeciwko, żeby się w nie przyodziać, w niedzielny poranek.
Dla zainteresowanych kilka zbliżeń i na przed ostatnim zdjęciu lewa strona, czyli nuno wykonane na zwykłej gazie aptekarskiej, oczywiście przeze mnie farbowanej. 
Jest to świetny podkład do nunofilcu.
Daje sprężystość a jednocześnie miękkość i niezwykle szybko chwyta czesankę, wiadomo: dziurawa.








poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Już w majowych barwach.



Według mnie ten jedwab to fular albo ponge . Może wypowie się ktoś po włóknie?
Splot prosty, tkanina bardzo zbita, była z niej chusta, to może to pierwsze wg Wikipedii.
W żaden sposób nie dała się zafilcować, musiałam przyszyć.
Ogólnie nie przepadam za różowym, ale ten pięknie opalizuje pomiędzy różem, niebieskim a fioletem.
Dzisiaj jedwab z odrobiną filcu, jutro na odwrót.
Trochę będzie tych spotkań, dla odpoczynku od warzyw.
Czy Wy wczoraj też miałyście problem, żeby się zalogować na jakiejkolwiek poczcie?




sobota, 20 kwietnia 2013

Mój buraczku...


Jutro będzie nawiązany dialog, z drugą postacią wiersza Brzechwy.
 



Forma ta sama co rzepy i selera.
Minę można tworzyć w dowolny sposób, metodą fastrygowania i ściągania nitki.
Dziękuję za miłe komentarze.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...