Mam nadzieję, że Klimt się nie pogniewa, iż wykorzystałam jego sztukę w celach toaletowych.
Do zrobienia potrzeba:
buteleczka po dezodorancie wypełniona wodą i 40 kroplami olejku lawendowego,
z dodatkiem Klimta na opakowaniu.
Gwarantuję zabicie niepozytywnych zapachów,
bez jakichkolwiek substancji toksycznych dla organizmu,
jak w odświeżaczach ze sklepów, no i znacznie tańszy.