niedziela, 25 listopada 2012

Afryka dzika.



To jedwabny szal z odzysku.
Filcu tu minimalnie, ale i tak na tyle, żeby grzać.
Cętki na cętkach, powód prozaiczny, trzeba było załatać dziurkę.
Pierwszy raz zastosowałam grudki wełniane, które nie pamiętam jak się fachowo nazywają.


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...