Jak wiadomo szewc bez butów chodzi.
Dlatego mój gał powstał jako ostatni,
czyli trzeci.
Teraz będę je robić wyłącznie na zamówienie.
Zgodnie z potrzebami i intencjami zamawiających.
Gdy powstał pierwszy gał, jeszcze w lecie pisałam
o działaniu tego talizmanu,
w odniesieniu do kultury Tybetu (w etykietach).
To co ja tworzę to swoista interpretacja.
Aby nie zanudzać niuansami haftu, zdobień i nie koniecznie dla wszystkich interesujących dyrdymałków, prezentuję odwrotnie niż zawsze do tej pory,
czyli naszyjnik w całości.
Zainteresowanych wnętrzem naszyjnika i detalami
zapraszam na kolejne posty.