Uznałam, żeby ją dowiesić.
Dlatego została wydobyta z czeluści i pomalowana.
Dostałam ją od koleżanki i tak żal było wyrzucić.
Podobnie jak rok temu w czasie remontu sypialnianego TUTAJ,
powiesiłam jak do góry nogami.
Tak oto z wieszaka powstała półka.
Nie wiem czy będzie stało na niej to co stoi.
Pewnie czas pokaże.
Jak widzicie w trakcie zbieractwa motywów fajansu włocławskiego,
dołączyły motywy z Bolesławca, holenderskie
i wszelkie inne, które mi się spodobały,
albo dostałam w prezencie.
Nowa adaptacja wieszako- półki.
Jeszcze powrócę do tego co stoi na stole,
bo to może być inspiracją dla Was i to łatwą oraz tanią do realizacji.