To moje pierwsze Tildy.
Powstały przypadkiem i przy okazji.
Najpierw pomoc w wykonaniu wykroju pierwszego egzemplarza, jako prezentu, w ulubionym kolorze.
Potem zagospodarowanie reszty dzianiny.
Ponieważ wykrój był w trzech rozmiarach, pomnożyły się do sześcianu.
Duży, mniejszy i najmniejszy, czyli 48, 36, 15 cm.
Muszę przyznać, że najwięcej zachodu było przy tej miniaturce.