To już historia.
wtorek, 31 sierpnia 2010
poniedziałek, 30 sierpnia 2010
Panna dla panny.
Haft krzyżykowy- motyw zodiakalnej panny.
Bluzka uszyta z kanwy, zapinana na guziki z grafitowej masy perłowej. Haft wykonany srebrną nitką.
niedziela, 29 sierpnia 2010
Tęczowa kula origami.
Origami przestrzenne, kula składająca się z 12 rozet. Każda rozeta w innym kolorze, wykonana z 6 papierowych kwadratów.
Całość łączona za pomocą kleju.
Kula stanowi wesoły element dekoracyjny. Może być zawieszona lub położona z wyeksponowaną określoną gamą kolorystyczną.
Etykiety:
origami,
przedmioty dekoracyjne
sobota, 28 sierpnia 2010
Koralowiec.
Kolia wykonana na szydełku z atłasku. Wrobione koraliki jablonex w barwie opalizującej szarości. Zapięcie na oczko i kółko.
Etykiety:
naszyjniki i kolie,
szydełko
piątek, 27 sierpnia 2010
Kostka lodu.
Pierwszy z kamyczków w obróbce. Bardzo prosty wg życzenia.
Przywieszka z kryształu górskiego- spękanego. Sześcian o krawędziach 1 cm. Mocowanie na metalowej szpilce, zaciśnięte kulką metalową i dołączonym ogniwkiem.
Miała być antidotum na upały, ale ich już chyba nie będzie tegorocznego lata.
Etykiety:
kamienie,
przywieszki
czwartek, 26 sierpnia 2010
Kociaki.
Kolczyki wykonane z dużych, sztucznych pereł i łebków filcowanych z alpaki. Uszy, oczy i wąsiki wykonane z koralików jablonex. Fantazyjne bigle- ogony wygięte z drucika, na którym nawleczone są koraliki.
środa, 25 sierpnia 2010
Pamiątki z podróży.
Oczywiście przywiozłam kamienie. Jeden przydrożny a właściwie znaleziony w opustoszałym kamieniołomie. Inne zakupione okazyjnie, jednak trudno było się ograniczyć. Dwa okazy szczególnie przeze mnie cenione- nieszlifowane krzemienie pasiaste. Ja wolę nazwę pospolitą, czyli pasiak świętokrzyski.
No i jeszcze dwa "kamyczki" na dokładkę. Te zatopione w murze, trudno byłoby objąć.
Etykiety:
kamienie,
koraliki i korale,
moje zdjęcia
wtorek, 24 sierpnia 2010
Szuwarowe odgłosy. Widoki z podróży.
Gdy spojrzałam na wodę, przypomniał mi się jeden z moich ulubionych obrazów Salvadora Dali Łabędzie odbijające się w wodzie jako słonie.
Jednak na moich zdjęciach trudno się czegoś dopatrzyć w odbiciach, a na pewno nie widać tu słoni.
Jednak na moich zdjęciach trudno się czegoś dopatrzyć w odbiciach, a na pewno nie widać tu słoni.
Etykiety:
moje zdjęcia
Szuwarowe odgłosy. Cała kompozycja.
Trapezowy płaszcz z reglanowym cięciem i dużym kołnierzem.
Uszyty z lnu, kory, dzianin i surówki bawełnianej.
Na kołnierzu, rękawach i częściach środkowych, ozdobne przeszycia maszynowe w dwóch kolorach cieniowanych nitek.
Przód, rozporek i mankiety, zapinane na ręcznie robione duże guziki z dzianiny.
Etykiety:
aplikacje,
haft,
moje malunki,
ubrania
poniedziałek, 23 sierpnia 2010
Szuwarowe odgłosy. Część czwarta.
Na wodzie.
Na lądzie.
W przestworzach.
Aplikowana maszynowo wełna żakardowa, haft sznureczek, całość podmalowywana farbami akrylowymi i zdobiona koralikami.
Etykiety:
aplikacje,
haft,
moje malunki
niedziela, 22 sierpnia 2010
Szuwarowe odgłosy. Część trzecia.
Skrzydła ważki aplikowane maszynowo na szyfonie i satynie. Całość podmalowywana farbami akrylowymi i zdobiona koralikami.
Pałki aplikowane maszynowo na aksamicie, łodyżki i kręgi na wodzie wyszywane sznureczkiem. Dodatkowe zdobienia koralikami. Liście malowane farbami akrylowymi.
Etykiety:
aplikacje,
haft,
moje malunki
sobota, 21 sierpnia 2010
piątek, 20 sierpnia 2010
Szuwarowe odgłosy.
Malowane farbami akrylowymi, aplikowane maszynowo, haftowane sznureczkiem i zdobione koralikami.
Etykiety:
aplikacje,
haft,
moje malunki
czwartek, 19 sierpnia 2010
Puszka na coś?
Wczoraj byłam na pokazie: Decoupage i postarzanie krakiem jednoskładnikowym.
W Malowanym kufrze.
Chciałam przypomnieć sobie technikę.
Metalowa puszka to jedna z pierwszych prac, wykonanych dawno temu. Została oklejona różnymi papierami kredowymi w odcieniach beżu i brązu, a następnie polakierowana. Wnętrze pokryte jest czarną farbą akrylową.
Etykiety:
decoupage,
przedmioty dekoracyjne,
przedmioty użytkowe
środa, 18 sierpnia 2010
Trochę lodu w środku lata.
Tiulowy tunel wypełniony bryłkami kruszonego szkła, przedzielony supłami. Długość regulowana przez wiązanie na kokardkę. Nie należy się bać poranienia- szkło nie kaleczy.
Korale przypominają mi bryłki lodu, można sobie wyobrazić, że chłodzą w upalne dni, albo nosić zimą, bo w pomieszczeniu nie stopią się.
Etykiety:
korale
Subskrybuj:
Posty (Atom)