poniedziałek, 4 stycznia 2016

Baranica.


Dostałam baranicę, czyli czapę
 a właściwie tylko skórę barana uszytą w formie czapy.
Dostałam też sweterek nikomu niepotrzebny z golfem.
Czapa z jednej strony bardziej szarawa z drugiej strony mniej,
a po bokach kremowa.
Dodałam podszewkę i pozszywałam wszystko razem.
Dodałam też guziczek oczywiście firmowy z szarotką.



Tak wyglądała w trakcie suszenia, bo uprałam ją o zgrozo, i odwirowałam,
 w pralce, na programie dla wełny.
Pięknie się wysuszyła jak widać na słoju i jest mięciutka.


Poniżej na ludziu, czyli na mnie w totalny jak ostatnio mróz.


Nie przepuszcza wiatru i grzeje.
Więcej zdjęć możecie pooglądać TUTAJ.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...