Pudełko powstało po zużyciu popularnej wody po goleniu.
Najpierw serwetkę obrysowałam po krawędzi wklęśniecia.
Wycięłam po linii obrysowania.
Zamalowałam powierzchnię w moim przypadku mazańcami,
bo chciałam zróżnicowane tło.
Jeśli chcecie gładkie to należy położyć kilka warstw wałkiem, albo tamponem.
Po wyschnięciu farby należy przykleić jedną warstwę serwetki,
nakładając klej na wierzchu.
Reszta dekoracji zależy od potrzeb.
Wersja poniżej dość kiczowata.
Wszystko zabezpieczamy trzema warstwami lakieru.
Mysz wreszcie jest na miejscu.
Ja jej nie używam i nie lubię, pałętającego się przewodu.
Nawet pianka w środku pasuje do całości.
Fajny pomysł, takie pudełko może być na wiele innych rzeczy. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękna praca! Wszystkiego dobrego w Nowym 2015 Roku :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie pomyślałabym aby chować mysz...ale pudełka u mnie też czekają na zagospodarowanie. Twoje śliczne, zimowe!
OdpowiedzUsuńDziękuję za życzenia.
OdpowiedzUsuńPiękne:) Bardzo pomysłowe:) Wszystkiego dobrego w Nowym Roku:):):)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie to wygląda.
OdpowiedzUsuńŚliczne to pudełeczko choć wykorzystałabym je na coś innego.Myszy na sznurku nie lubię,takową oddałam mamie wraz ze starym laptopem a sama zaopatrzyłam się w bezsznurkową i to jest to:))
OdpowiedzUsuńpiekne pudeleczko, wszystkiego dobrego w Nowym Roku
OdpowiedzUsuńAle świetny pomysł! Uwielbiam gdy robi się coś z "niczego"
OdpowiedzUsuńJa też chowam, bo jak pisałam nie cierpię pałętających się przewodów.
OdpowiedzUsuńDziękuję, że Wam się podoba i zaglądacie.