Ależ kobieta - takie poświęcenie!! Haftowałam kiedyś - wiem ile to czasu i siły wymaga!! Oczy męczą się plecy - po pól godzinie je nie czuć , nie mówiąc o tym miejscu, które zamieszczasz na krześle albo fotelu - koszmar!! Ale efekty tego warty!! Pięknie! Kolejny mój zachwyt proszę włożyć w pudełeczko do reszty moich "podziwów" :))
M-A-S-A-K-R-A!!!!!! CUDNY!!!!
OdpowiedzUsuńAleż kobieta - takie poświęcenie!! Haftowałam kiedyś - wiem ile to czasu i siły wymaga!! Oczy męczą się plecy - po pól godzinie je nie czuć , nie mówiąc o tym miejscu, które zamieszczasz na krześle albo fotelu - koszmar!! Ale efekty tego warty!! Pięknie! Kolejny mój zachwyt proszę włożyć w pudełeczko do reszty moich "podziwów" :))
OdpowiedzUsuńSzyty ręcznie??? Woooow! Napracowałaś się, i te hafty! Cudeńko!
OdpowiedzUsuńAle pracochłonny musiał być. Podziwiam!
OdpowiedzUsuńPrzepiękny!!!
OdpowiedzUsuń