Nie lubię się rozpisywać, ale ostatnio mimo oczekiwanych wakacji, wszystko szło jak po grudzie.
Miała być jama w formie mandali i ślicznie się zapowiadała. Upał i jedno bezmyślne cięcie spowodowało rozgwiazdę.
Mimo wszystko kot jest zadowolony i ma swoją podobiznę do kwadratu.
Mam nadzieję, że już będę obecna, bo dzisiaj wreszcie udało się sfinalizować transakcję z Google. Czyli płacę i mam kontakt z Wami.
Dziękuję, że byłyście ze mną gdy mnie nie było.
Dziękuję, że byłyście ze mną gdy mnie nie było.
Ależ ten kociak śliczny :DA posłanko pasuje idealnie , cudo :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńidealnie do siebie pasują, posłanko i kot :)
OdpowiedzUsuńSuper posłanie - na pierwszy rzut oka wygląda jakby kotków tam było więcej a tam jeden tylko prawdziwy ;), a kot piękny.
OdpowiedzUsuńJabłuszka dotarły, piękne są, już zaczepione do komórczaka :) Dziękuję.
Cieszę się, że podobają Ci się i są przydatne.
UsuńCzyli jednak musiałaś zapłacić,posłanko jest bajeczne mój Leoś też by był zadowolony, zrobię zdjęcia kopytek które jeszcze zostały to Ci prześlę, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPogłaskanka dla Leosia. Zaraz do Ciebie zajrzę bo nie wiem o jakich kopytkach piszesz.
UsuńPozdrawiam.
Rewelacja!!!!
OdpowiedzUsuńDługo tu nie zaglądałam, a Miłek przez ten czas urósł!!! Z posłanka na pewno, a nie "mimo wszystko" zadowolony.
OdpowiedzUsuńNinka.
Dziękuję. Jak pisałam miała być mandala, wyszło coś na wzór rozgwiazdy. W związku z tym jak będę miała czas to i tak przerobię. Puki co jak widać miło się Miłkowi balkonuje.
OdpowiedzUsuńDla zainteresowanych: zapłacić musiałam, trwało to tak długo bo trzeba w banku uruchomić parę rzeczy a przy okazji dowiedzieć się jak to zrobić. Jak ma się z tym wszystkim do czynienia po raz pierwszy to niestety trzeba się nauczyć.
Oj...taki mąż dla mojej Sary by się przydał. Piękny kot !!!
OdpowiedzUsuńJa na miejscu Leosia tez bylabym bardzo zdowolona.
OdpowiedzUsuń