Dziękuję za bardzo miłe komentarze. Bardzo mnie to zdziwiło, bo w pierwszym poście prezentującym tą technikę, nie ma ani jednego. Ta spódnica to jedno z ostatnich moich farbowań techniką shibori, przeszło dwadzieścia lat już nie farbowałam. Kiedyś to był jedyny sposób na ciekawe cichy, często ze zwykłej pościelówki. Wszystkich zainteresowanych odsyłam na blog profesjonalistki (zresztą jest w moich zakładach blogi rękodzielnicze) http://shiborigirl.wordpress.com/
Nie pisałam o poprzednim poście, w kontekście pretensji. Dużo przemyśleń mam z Waszych komentarzy. Między innymi, nie to co dla mnie oczywiste, jest takie dla innych. Czasami też żałuję, że pokazuję origami, bo później mnie prześladuje w oglądalności. Tak jak "tęczowa kula origami", "jak zrobić kulę origami", i jeszcze " jak zrobić kulę na szydełku". Z drugiej strony choć to banalne, jak widać jest innym potrzebne. Dlatego dziękuję, że mnie oglądacie. Jeszcze odnośnie spódnicy. Farbowana była w barwniku czarnym. Jednak wełna trudno przyjmowała barwnik i powstał szary. Nie miałam nic przeciwko.
Rewelacyjna spódnica :) super! :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOlá
OdpowiedzUsuńParabéns a saia ficou linda.
Ótimo final de semana e
Bjs
Jest piękna!!
OdpowiedzUsuńKrásná práce. Jsem vždycky napjatá při prohlížení detailů, co to bude. Sukně mě nenapadla :-)
OdpowiedzUsuńŚwietna spódnica ^^
OdpowiedzUsuńpiękna, bardzo oryginalna :)
OdpowiedzUsuńCiekawy efekt. Musze przyznać, że pierwszy raz słyszę o takiej technice, chyba przyjrzę się jej bliżej. Piękne szarości.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa i fajny szary odcień. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za bardzo miłe komentarze. Bardzo mnie to zdziwiło, bo w pierwszym poście prezentującym tą technikę, nie ma ani jednego.
OdpowiedzUsuńTa spódnica to jedno z ostatnich moich farbowań techniką shibori, przeszło dwadzieścia lat już nie farbowałam. Kiedyś to był jedyny sposób na ciekawe cichy, często ze zwykłej pościelówki.
Wszystkich zainteresowanych odsyłam na blog profesjonalistki (zresztą jest w moich zakładach blogi rękodzielnicze) http://shiborigirl.wordpress.com/
I love the side lacing...very cool design .
OdpowiedzUsuńNie pisałam o poprzednim poście, w kontekście pretensji.
OdpowiedzUsuńDużo przemyśleń mam z Waszych komentarzy. Między innymi, nie to co dla mnie oczywiste, jest takie dla innych.
Czasami też żałuję, że pokazuję origami, bo później mnie prześladuje w oglądalności. Tak jak "tęczowa kula origami", "jak zrobić kulę origami", i jeszcze " jak zrobić kulę na szydełku".
Z drugiej strony choć to banalne, jak widać jest innym potrzebne. Dlatego dziękuję, że mnie oglądacie.
Jeszcze odnośnie spódnicy. Farbowana była w barwniku czarnym. Jednak wełna trudno przyjmowała barwnik i powstał szary. Nie miałam nic przeciwko.