sobota, 21 marca 2020

Miodowe świece na powitanie wiosny.


Jak już pisałam wykonałam hurtowo.


Zdobiłam papierowymi taśmami.


Jak widać niezbyt równo, niestety słoiczek się zwężał.


Motywy wiosenne lub flamingowe.


Zdjęcia fatalne.


Niestety wykonałam polowanie na słońce.


Było go nie wiele więcej niż czas wykonania zdjęć.


No to już mam prezenty wielkanocne,
tylko jak je dostarczyć?

Dopisuję tylko, że świece nie mają toksycznych substancji,
bowiem są wykonane z naturalnego wosku.
Aby wzmocnić wartości zdrowotne, dodałam sporo naturalnych olejków,
jednak przy paleniu nie czuje się ich zbyt mocno.
Wosk naturalny nie wygląda tak pięknie jak parafina.
Moim zdaniem tym bardziej dodaje mu to uroku i przypomina bursztyn.
Świece wykonałam w szklaneczkach po deserkach.
Mają 4 cm wysokości.
Czas palenia to około 20-30 godz.
Knot do wosku pszczelego żarzy się małym płomieniem.

8 komentarzy:

  1. Śliczne są Twoje woskowe świece. Bardzo je lubię. Kupuję je u zaprzyjaźnionego pszczelarza.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zrobienie ich zajmuje naprawdę niewiele czasu, a cena więcej niż dwukrotnie niższa. Wszystko kupowałam w necie.

      Usuń
    2. Czy taka praca jest bezpieczna? Kojarzę jakiś wypadek dziennikarza Ziemca. Gasił parafinę i zapalił się?
      Serdeczności:)

      Usuń
    3. Jak wszystko co się kojarzy z ogniem i gorącem to zajęcia, które wymagają zachowania bezpieczeństwa. Ostatnio mam poparzone obie ręce i to nie jednocześnie, bo łapałam garnki na kuchence. No cóż bywa tak.

      Usuń
  2. Super są takie woskowe świece. Nawet bez olejków ładnie pachną miodem. Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajne jest w nich to, że jeśli są w szklance to bardzo długo się palą.

      Usuń
  3. Niezaprzeczalnie mają urok. Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O dziwo nie też mi się podobają, mimo, że nie lubię żółtego.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...