Kiedyś była taka piosenka...
diamentowy kolczyk...
No to sobie pozwoliłam na diamenty, jakby ktoś nie wiedział to te bryłki przypominające sól. Jak to diamenty wcale nie za tanie, szczególnie biorąc pod uwagę rozmiar.
Fajnie się zachowują w uszach, linka wije się jak miniaturowy wężyk. Dodatkowo uplotłam spiralki z druciku. Całość srebro.
Dostępne
TUTAJ.
delicate and very special design !
OdpowiedzUsuńtakie troche pajączkowe
OdpowiedzUsuńmają swój klimat
Ależ fajny pomysł z tymi kolczykami!! A jaki kamień zajefajny - prezentacja - strzał w 10!!
OdpowiedzUsuńPrawdziwe wijące się żmijki. Ja się na diamenty nie porywam....jeszcze. :) Boję się. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję.
OdpowiedzUsuńTakie miały być delikatne jak sieć pajęcza, choć przyznaję, że w drucikach jestem kiepska. Na te diamenty Nurrgula, porwać się może laik a ty jesteś profesjonalistą.
..diament brzmi szlachetnie.Mam takie półszlachetne formą szlachetne opale..muszę każdemu to wyjaśniać..i wartość takich form półszlachetnych nie wzrasta , lecz maleje:( Kolczyki bardzo ładne.
OdpowiedzUsuńWiesz, ja mam dokładnie gdzieś co inni myślą o tym co mi się podoba. Mogą to być plastikowe szkiełka, albo tak jak tu szlachetne diamenty. Dlatego ważne, że Ci się te opale podobają a nie to co sądzą inni. Moim zdaniem często kamień po obróbce staje się po prostu tandetny. Jeśli więc chcesz inwestować pieniądze, to może w czymś innym.
OdpowiedzUsuńjak oblodzone gałązki drzew:-)
OdpowiedzUsuń