piątek, 25 marca 2011

Słonie na szczęście.




 Chociaż z opuszczonymi trąbami niech przyniosą szczęście.
Kiedyś zdobiły spódnicę w identycznym kolorze.
Wykonane z flaneli, brokatu i złotej pasmanterii z zębem czasu.
Obrębiane ściegiem dzierganym, jedwabną nicią.
Oko stanowi cekin i szklany koralik.

8 komentarzy:

  1. Piękne są! Przydałby mi się jakiś....na szczęście.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ świetne te słonie - a na czym są? jako kilim, czy coś jeszcze?

    OdpowiedzUsuń
  3. Nurrgula ja je pokazuję na szczęście wszystkich tu zaglądających.
    Nadia na zdjęciu leżą na blacie, kiedyś były na spódnicy a gdzie będą czas pokaże. Myślę, że się przydadzą dlatego nie wyrzucałam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Na torbe, na szal, na spódnicę. Ładnie obdziergane słonie sa dobre na wszystko:) Lubię takie potrzebne niepotrzebne rzeczy czekające na swoją chwilę:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Słonie są genialne! Może na torbę plażową, albo pled na trawę....

    OdpowiedzUsuń
  6. Fantastyczne są, a ta złota pasmanteria stylowa bardzo. Powiew Indii...

    OdpowiedzUsuń
  7. Powiew Indii bo kiedyś widziałam podobne w sklepie i indyjskimi ciuchami.
    Leżą i czekają aż w bliżej nie określonym czasie będą jak znalazł.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...