Swetry powyciągałam bo trzeba było zrobić przetasowanie zimowo- letnie. Wiadomo w blokach mało miejsca. Odnośnie włóczek, w czasach gdy nie było lumpeksów i dobrze zaopatrzonych pasmanterii, moje znajome wyjeżdżając za granicę, przywoziły mi sweterki z ciekawymi włóczkami do prucia. Tak to powstawały fajne rzeczy, które służą do obecnych czasów, jednak się o nich zapomina. Odnośnie równego wzoru miałabym zastrzeżenia, chociaż czasami na jerseyach pomagałam sobie maszyną saneczkową. Uważam jednak, że jeśli chodzi o robótki ręczne, naturalne jest niemaszynowe wykonanie.
Verena, ulubiona gazetka. Mam kilka w piwnicy. Ja również posiłkowałam się RFN-owskimi dobrami, by móc coś wyczarować. Świetnie dobrałaś kolory. Czekam na kolejne Twoje drutowce z tamtych lat. Może któryś ze wzorów robiłyśmy obie?
Jestem pełna podziwu !
OdpowiedzUsuńŚliczny sweter piękne kolory!
Pozdrawiam :)
Jeszcze kilka Veren córka z domu wywiozła;-)
OdpowiedzUsuńDużo z niej robiłam sweterków. Twój jest śliczny i jak równiutko zrobiony!
Pomysłowa istotko,a czy teraz też zdarzają Ci się takie sweterki?Kiedyś było ciężko o włóczkę, a teraz są takie piękne i świetne gatunkowo.
OdpowiedzUsuńSwetry powyciągałam bo trzeba było zrobić przetasowanie zimowo- letnie. Wiadomo w blokach mało miejsca.
OdpowiedzUsuńOdnośnie włóczek, w czasach gdy nie było lumpeksów i dobrze zaopatrzonych pasmanterii, moje znajome wyjeżdżając za granicę, przywoziły mi sweterki z ciekawymi włóczkami do prucia. Tak to powstawały fajne rzeczy, które służą do obecnych czasów, jednak się o nich zapomina.
Odnośnie równego wzoru miałabym zastrzeżenia, chociaż czasami na jerseyach pomagałam sobie maszyną saneczkową. Uważam jednak, że jeśli chodzi o robótki ręczne, naturalne jest niemaszynowe wykonanie.
Ciekawy wzór !!!Taki inny!!!
OdpowiedzUsuńo mamo, ja Cię naprawdę podziwiam! nie miałabym cierpliwości do czegoś takiego. cudo!
OdpowiedzUsuńVerena, ulubiona gazetka. Mam kilka w piwnicy. Ja również posiłkowałam się RFN-owskimi dobrami, by móc coś wyczarować. Świetnie dobrałaś kolory. Czekam na kolejne Twoje drutowce z tamtych lat. Może któryś ze wzorów robiłyśmy obie?
OdpowiedzUsuńBardzo rzadko denerwuję się przy drutach. Działają na mnie odstresowująco.
OdpowiedzUsuń