Z powodu braku możliwości fizycznych, muszę odłożyć obiecany tutorial szydełkowy na później (kulka). Obiecuję, że pokażę.
Dzisiaj broszka w zbliżeniach. Otwiera ona cykl "Letnie", choć lato już odchodzi. Tak jakoś w to lato, nie mogę z niczym zdążyć. Zamiast lato wakacyjne, było zapracowane.
Dzisiaj wszystko jest nie tak, po aktualizacjach blogera, wszystko się wpisuje i wkleja w sposób nie zamierzony. No więc trochę chaosu.
ciekawa ta broszka:)
OdpowiedzUsuńAleż piękny kamień! Broszka mi przypomina muszelkę z krabem w środku - polazł sobie po brzegu turkusowego morza - Twój kolor błoga do tej myśli mnie nakłonił
OdpowiedzUsuńFajnie poszła Twoja fantazja, jednak to coś to inna gromada zwierząt. Wieczorem myślę, że będzie rozpoznawalna.
OdpowiedzUsuńPieknie wyszlo!!
OdpowiedzUsuńTroszę przypomnia mi owada:-)
OdpowiedzUsuńPrzypomina ważkę:)Oryginalna i niebanalna.A ja nadrabiam hurtem zaległości w odwiedzinach, ech ta praca. Pozdrawiam nocą:)
OdpowiedzUsuńPiękna, cudownie odbija światło. Jak rosa o poranku:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!