To moje pierwsze Tildy.
Powstały przypadkiem i przy okazji.
Najpierw pomoc w wykonaniu wykroju pierwszego egzemplarza, jako prezentu, w ulubionym kolorze.
Potem zagospodarowanie reszty dzianiny.
Ponieważ wykrój był w trzech rozmiarach, pomnożyły się do sześcianu.
Duży, mniejszy i najmniejszy, czyli 48, 36, 15 cm.
Muszę przyznać, że najwięcej zachodu było przy tej miniaturce.
:DDDDDDDDDDDd Tia , a ja tu o smoczycy :D Zasugerowałm się tymi noskami i wyobraziłam , że to grzebień taki na grzbiecie , guziczki wskazywały mi jakoś na płeć piekną , a tu trio :D
OdpowiedzUsuńFantastyczne :D A duzo ludzi myśli , ze co tam jak mneijsza to mniej roboty , guzik prawda :D Pozdrawiam
przez kolor ciągle kojarzą mi się z Kermitem. patrząc na zapowiedzi wiedziałam już że nie żaby będą ale Kermit w głowie siedział i został.
OdpowiedzUsuńKermitoliki urocze :)
Uwielbiałam Kermita, tym bardziej się cieszę za skojarzenie. Kolor nie był jednak moim wyborem, rzadko mam spotkania z zielonym. Jednak zagospodarowałam resztę dzianiny, tym bardziej, że ta zieleń przypominała mi świeży groszek, który lubię.
OdpowiedzUsuńFajne wyobrażenia miałaś Delfina. Odnośnie płci pięknej, dostałam w domu reprymendę. Uznano, że króliki wyglądają na facetów, a ja tu jakieś guziki w kwiatki i piórka powpinałam. Jednak byłam uparta. Moje Tildy i moja fantazja.
Jeszcze takich nie było :DDDD
OdpowiedzUsuńRewelacyjne!
I ten kolor!!!
Też Kermita lubię !! Takie wiosenne króliczki wyszły ! Pięknie to zrobiłaś !! Pozdrawiam , N
OdpowiedzUsuńKróliki trochę kolorem przypominają żabki jednak nóżki mają genialne i wydają się milusie w dotyku
OdpowiedzUsuńwyszły rewelacja - jedne z najładniejszych jakie widziałam ;)
OdpowiedzUsuńpiórka mają i Krakowiacy i Górale w strojach ludowych, co do kwiatków to nie pamiętam :D ale być może na wyspach bora-bora ??? :) i mają kiecki z trzciny! więc spoko...
mi się bardzo podobają i kolor i zestawienie materiałów i dodatki i nogi i wszystko..
ukłony dla twojej fantazji ;)
Króliki jak się patrzy ,cudne ,bardzo fajne mają spodenki:)
OdpowiedzUsuńI chyba tak jest ,że im coś mniejsze ,tym więcej się schodzi z wykonaniem :)
Pozdrawiam :)
Super,a to zdjęcie tyłem -rewelacja:)
OdpowiedzUsuńCudne :) I też myślałam, że będzie jakiś smok :D :D :D
OdpowiedzUsuńTrojaczki są genialne! Dzięki kolorom od razu budzą sympatię :-)
OdpowiedzUsuńJestem posiadaczką dwóch zielonych królików i mimo że nie przepadam z Tildami Twoje uważam za niezwykle sympatyczne. No i ten przepiękny kolor!!
OdpowiedzUsuńJestem zaskoczona Waszą pozytywną reakcja i ilością komentarzy.
OdpowiedzUsuńJak już pisałam, królik i kolor nie jest moim pomysłem, ja tylko zagospodarowałam resztę dzianiny (wykrój dostępny na którym blogu, dla chętnych prześlę).
Też nie jestem fanką Tild, jednak były dla mnie wyzwaniem. Zabawek wykonałam bardzo dużo, może czas pokazać te, które jeszcze istnieją, choć sfatygowane przez dzieci.
Mogę zapewnić, że dzianinka sama chce się przytulać. W Łodzi jest super tani przyzakładowy sklep, w którym można ją dostać naprawdę tanio i w dużym wyborze. Prześlę namiary zainteresowanym na e-mail.
Dzięki za komentarze, moim królikom rosną skrzydła i chyba zmienią się w anielice.
O matko!! jakie cudowne!! Malusi wymiata! mi zawsze te najmniejsze elementy rowniez sprawiaja trudnosc. Zdecydowanie wole duze gabaryty :)
OdpowiedzUsuńChyba nigdy nie przestaniesz mnie zaskakiwać. Położyłaś mnie całkiem. Cała rodziska jet cudna. Niech się mnożą, bo są piękne!
OdpowiedzUsuń