Oj, to prawda, tyle miodu dzięki tej piłce:))Broszka bardzo urokliwa, ma w sobie to coś:)) Tyle się u Ciebie dzieje, jak zwykle, a ja łapię tylko czas...och:)) Buziaki ślę:)))
I cudowne jest to, że coś nawet paskudnego, może być zaczątkiem czegoś pięknego. Przekora? A może Ty tyle piękna nosisz w sobie, że "przelewasz" na wszystko dookoła :)
Oj, to prawda, tyle miodu dzięki tej piłce:))Broszka bardzo urokliwa, ma w sobie to coś:)) Tyle się u Ciebie dzieje, jak zwykle, a ja łapię tylko czas...och:)) Buziaki ślę:)))
OdpowiedzUsuńBroszka piękna, niebo paskudne:) Serdeczności przesyłam:)
OdpowiedzUsuńU mnie burza, a broszka fajna dla mnie taka jakby zamyślona :)
OdpowiedzUsuńDzięki kobitki. Jednak dla mnie każda paskuda może być jak widać inspirująca.
OdpowiedzUsuńPozdrówki.
I cudowne jest to, że coś nawet paskudnego, może być zaczątkiem czegoś pięknego. Przekora? A może Ty tyle piękna nosisz w sobie, że "przelewasz" na wszystko dookoła :)
OdpowiedzUsuń