Na samym początku dziękuję za bardzo miłe słowa w komentarzach, które dodają skrzydeł. Muszę przyznać, że nawet nie przyszłoby mi do głowy, że mogę pretendować do takich porównań.
Dziękuję. Bardzo mi miło.
Odnośnie broszki.
Dużo zdjęć, bo to najbardziej nieokiełznana broszka jaką wykonałam.
Nie chce się ułożyć, przybiera pozy jakie ona sobie życzy.
Chyba mają na to wpływ zastosowane granaty. Grafitowe koraliki jablonexu jak widać, nie mogą ich okiełznać.
Dzisiejszy chyba najbardziej deszczowy w tym roku dzień, przebłysnął jednak minimalnym wieczornym słońcem. Zachodu widać nie było, ta broszka to jego namiastka.
Czy ty wszystko musisz rozbijać na sto tysięcy postów? Może na początku to było fajne i tajemnicze, ale stało się nudne i denerwujące, zapewniam cię: nie dodaje ciekawości twojemu blogowi, a wręcz przeciwnie.
OdpowiedzUsuńTo dlaczego tu zaglądasz.
UsuńMój blog jest tworzony przeze mnie. Jeśli komuś to nie odpowiada, to nie ogląda.
Muszę przyznać, że na sto tysięcy postów, nawet mnie trudno byłoby to rozbić.
Jeśli mnie coś denerwuje i nudzi, to po prostu od tego stronię.
Na ile mój blog jest oglądany wiem jednak tylko ja i dziękuję wszystkim zaglądającym, że tak często są tu obecni.
Na końcu dziękuję Anonimowemu za odwagę.
Lubie bardzo szare z różowym. Urokliwa, zwiewna i nośliwa:) Uściski:)
OdpowiedzUsuńJa też lubię i jeśli o różowy to chyba najlepsze zestawienie.
UsuńCudna :) Właśnie mnie oświeciłaś...szare z różowym..a ja sama na to nie wpadłam a tak ładnie połączone :)
OdpowiedzUsuńRóżu nie lubie ale ta brosza jest piękna. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTroszkę mnie tu nie było, przeglądnęłam i chcę pochwalić przecudne broszki co do jednej.Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuń