Ostatnio mało zdjęć, choć trochę nazbierało się do obfocenia.
Czapka, którą w tamtym roku zrobiliśmy razem z mężem, jednak w tym wypadku dla niego.
Po bokach lampasy z aksamitki. Fajny efekt dało przyszycie w różnym kierunku.
Foty w sam raz na dzisiejszą grafitową pogodę.
bardzo ładna, trochę przypomina adasia:D
OdpowiedzUsuńbardzo męska bo dla mężczyzny
OdpowiedzUsuńBardzo ładna! Pozdraiwm.
OdpowiedzUsuńJestem naprawdę pod wrazeniem. Szalenie oryginalna. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSuper, wygląda na cieplutką, ciekawe te lampasy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dziękuję.
OdpowiedzUsuńMuszę powiedzieć, że zainteresowanie czapką, bardzo mnie zaskoczyło. Jest totalnie minimalistyczna, mój mąż tylko takie nosi.
Rzeczywiście przypomina adasia, jednak tylko przez przypadek, trzeba było zakamuflować niedoróbki.
Pozdrawiam.
świetna ta czapa! chyba dużo pracy?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ładnie to wygląda.
OdpowiedzUsuńSame czapki męski potrafią być ciekawe, ale wiem, że to głownie kobiety uwielbiają nosić różnego rodzaju nakrycia głowy. Dlatego jak czytałem jakiś czas temu na stronie http://kobietazklasa.pl/toczki-filcowe-jaki-wybrac/ to właśnie teraz toczki filcowe stają się bardzo modne.
OdpowiedzUsuńNie, nie uwielbiam, wręcz nie lubię, ale muszę, bo bym się natychmiast przeziębiła. Jeśli chodzi o mężczyzn myślę, że chodzi wyłącznie o logikę, jeśli ktoś chce to niech sobie marznie i choruje. Jednak leczyć będzie się za wspólnie pieniądze.
Usuń